Pełna nazwa tej techniki to poznawcza reorientacja po wybiciu z rutyny(ang. disruption-then-reframe technique). Technika ta jest szczególnie użyteczna, gdy osoba na którą chcemy wywrzeć wpływ, odpowiada zazwyczaj tak samo na dane pytanie, a my chcemy uzyskać odpowiedź przeciwną.
Wybicie z rutyny
Jeżeli sformułujesz prośbę w sposób nietypowy, to z większym prawdopodobieństwem zostanie ona spełniona.

Skrajnego działania tej techniki doświadczył mój znajomy:
Spotkał on na imprezie dziewczynę, która niezwykle mu się podobała. Z racji, że był już trochę podchmielony do głowy przyszedł mu dosyć niestandardowy pomysł. Podszedł do tej dziewczyny i bez ogródek wypalił: „Słuchaj, chciałbym ci zaproponować seks. Teraz, bez żadnych zbędnych ceregieli.” Dziewczyna była zszokowana, zamurowało ją. Po kilku sekundach odpowiedziała jednak: „W zasadzie jesteś pierwszą osobą, która kiedykolwiek mi zadała takie pytanie” i… po chwili już byli na osobności…
Zakładam oczywiście, że kobiety rutynowo odpowiadają „nie” w takich sytuacjach.*
Wybicie z rutyny nie musi być tylko w formie słownej. Wybijać z rutyny możemy swoimi zachowaniami niewerbalnymi (gestami, mimiką itd.), ubiorem, przebiegiem prezentacji itd.
WAŻNE: jeżeli ktoś rutynowo reaguje na daną prośbę w sposób nas satysfakcjonujący, to w żadnym wypadku nie możemy wytrącać go z tej rutyny!
Świetnie technikę wytrącenie z rutyny obrazuje ta fotografia, wykonana przez Berniego Bostona dla The Washington Evening Star. Żołnierze, po tak niecodziennym, a zarazem przyjacielskim geście protestującego, na pewno mniej stereotypowo (czyli mniej agresywnie) traktowali demonstrantów. Tutaj dodatkowo działa także reguła wzajemności.
[źródło: wikipedia]
Przykłady wykorzystywania:
- użyteczna w trakcie negocjacji;
- w niektórych przypadkach podczas zbiórek charytatywnych (ale tu lepsza będzie raczej technika liczy się każdy grosz);
* zainteresowanych tematyką gotowości seksualnej kobiet i mężczyzn, odsyłam do klasycznej już publikacji z amerykańskich badań na ten temat. Tekst, w języku angielskim, znajduje się TUTAJ. Nadmienię tylko, że w opisanych badaniach, przeprowadzonych na przełomie lat 70-80, na podobną prośbę zgodziło się 0% kobiet. Ale od tamtego czasu mogło się wiele zmienić…